Archiwum kategorii: Relacja

dzien 5 – 2012

15.03.2013 – piątek  – pierwszy dzień zawodów Dziś ważny dzień – rozpoczynamy zawody. Około godziny 7:15 jemy szybkie śniadanie. Samoloty zostały przygotowane wczoraj, Mikras już czeka w samochodzie, wszystko dopięte jest na ostatni guzik. O godzinie 7:45, w rytm latynoskich hitów ruszamy „nowym”, bordowym vanem do Airtel Plaza Hotel. Na miejscu jesteśmy 40 minut przed… Czytaj dalej »

dzien 4 – 2012

15.03.2012 – czwartek Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy w dziwny sposób. Wujasowi coś poprzestawiało się w głowie i postanowił pobudzić wszystkich koło godziny 6. Wuja pewnie myślał, że to będzie zabawne, ale udało mu się jedynie wzbudzić gniew niektórych członków ekipy. Po śniadaniu podzieliliśmy się na 3 zespoły. Wojtas z Mateuszem zostali w motelu, by dopracowywać prezentacje… Czytaj dalej »

dzien 3 – 2012

14.03.2012 – środa Żeby odespać czas spędzony na podróżowaniu postanowiliśmy wstać przed 9. Zebraliśmy się i wyruszyliśmy na żer. Niestety na motelowym szwedzkim stole stały tylko 4 muffiny i 2 dzbanki ciemnego płynu, który Amerykanie mylnie nazywają „kawą”. Umiarkowanie usatysfakcjonowani wsiedliśmy w naszego VANa żeby poszukać jakiejś kanapkodajni. Zajechaliśmy pod pobliskiego Quiznos’a, i odczytaliśmy napis… Czytaj dalej »

dzien 2 – 2012

  13.03.2012 – wtorek         O godzinie 7 wszyscy wyspani ochoczo zrywamy się z legowisk. Ten dzień będzie długi i męczący, więc trzeba porządnie się najeść. Na szczęście wczoraj zakończyliśmy dzień zakupami składającymi się z zapasu DrPeppera, bochenka chleba i "pysznej" mielonki (bardzo niedrogiej). Wcinamy nie rozwodząc się za bardzo nad składnikami z których… Czytaj dalej »

dzien 1 – 2012

12.03.2012 – poniedzialek Godzina 7:30 czasu polskiego. 3-litrowe V6 cicho pomrukuje, gdy nasza aeroklubowa Caravella mknie po autostradzie w kierunku lotniska Warszawa-Okecie. Niestety monotonia gladkiej autostrady oraz ciagle postekiwanie Macieja na temat jego pelnego pecherza usypia pilota Wojtasa. W efekcie, zdani wylacznie na niezbyt dokladna nawigacje w telefonie Grzesia, naszego kierowcy, ostatnie 50 kilometrów trasy… Czytaj dalej »

dzien 9 – 2011

23/24.03.2011 – środa/czwartek Dwa dni spędzamy głównie na siedzeniu w nieszczególnie wygodnych fotelach klasy economy, przykręconych do podłóg różnej maści samolotów. Nie obywa się bez małej niespodzianki. Przebycie trasy Fort Worth – Waszyngton – Frankfurt – Poznań z zasady jest dość czasochłonne, ale w naszym wypadku przedłuża się o dodatkowy postój na lotnisku we Frankfurcie.… Czytaj dalej »

dzien 8 – 2011

22.03.2011 – wtorek Z samego rana wybieramy się do niewielkiego skansenu Fort Worth Stocyards, by obejrzeć tradycyjne pędzenie bydła, na które nie udało nam się zdążyć w zeszłym roku. Gotowi na spotkanie z pędzącym stadem półtonowych krów ustawiliśmy się na chodniku w nadziei, że pomimo kurzu spod kopyt coś jednak zobaczymy. Czekamy. W końcu nadchodzi… Czytaj dalej »

dzien 7 – 2011

21.03.2011 – poniedziałek Dzisiejszy dzień jakoś nie chce się rozpocząć. Jesteśmy po weekendzie mocno zmęczeni i ciężko nam zwlec się z łóżek. Niektórzy przełamują się i udają na motelowe śniadanie, które kończy się o godzinie 9:00. Plan na dzisiaj obejmuje spakowanie i nadanie skrzyni, wysłanie Radka samolotem do domu i poinformowanie kogo trzeba o wynikach… Czytaj dalej »

dzien 6 -2011

19.03.2011 – niedziela Rano część ekipy zaczyna od śniadania w 'Jack in the box’. Zadajemy sobie pytanie: ile kilogramów przybierzemy na tym wyjeździe?. Dziadzio Radzio wyraża satysfakcję że już jutro wraca do Polski. O 7:30 jesteśmy na lotnisku. Wieje znów silny wiatr, szczęśliwie nad ranem jest trochę słabszy, jakieś 4 m/s. Po godzinie przychodzi czas… Czytaj dalej »

dzien 5 – 2011

19.03.2011 – sobota Po krótkiej nocy podrywamy się do boju o 6:00 rano. Zbyt wcześnie na śniadanie w motelu, odgrzewamy zatem w mikrofali wczorajszą pizzę. O 7:00 jesteśmy już na lotnisku. Jest chłodno, wieje dosyć silny wiatr 4 m/s. Ma się jeszcze nasilać w ciągu dnia. Po odprawie pilotów podchodzimy do oceny technicznej z modelem… Czytaj dalej »